Publikacje
Cukier w cukrze, czyli pełna profeska HSK
2024-12-30„Jakość oznacza robienie czegoś dobrze, gdy nikt nie patrzy”. Cytat Henry’ego Forda oddaje mój sposób myślenia o jakości i standardach w procesie rekrutacji, w pracy, w tym, co się robi zawodowo (choć prywatnie też). Co na tę jakość się składa? Czym jest profesjonalizm? W grudniowych felietonach jest jakoś jedzeniowo: maggi, mleczna zupa, a teraz cukier. O co chodzi z tym cukrem? Zapraszamy do lektury ostatniego w tym roku felietonu.
Pełna profeska
Dawno temu obecny członek zarządu jednej z firm ubezpieczeniowych użył w naszej rozmowie określenia „pełna profeska”, żeby oddać uznanie dla dobrej roboty HR (a była to informacja zwrotna po sesji Assessment Center, której był odbiorcą, a ja nadawcą). To potoczne określenie, które oznacza pełen profesjonalizm w pracy, uznanie, może nawet podziw towarzyszy mi do dziś. W teorii i w praktyce.
Dobrze lub bardzo dobrze
Kilka lat temu miała miejsce moja rozmowa o pracę z obecnym Szefem. Pamiętam, jak w którymś momencie zapytana o moją pracę odpowiedziałam, czym bardzo rozbawiłam Szefa, że po tylu latach pracy i doświadczenia (przy czym doświadczenia nie mylmy z rutyną) swoją pracę można wykonywać już tylko dobrze lub bardzo dobrze 😊 Pewne schematy pracy, nawyki, metody, standardy są już tak wypracowane, że jedynie gorszy dzień może spowodować, że zrobimy coś tylko (i aż) dobrze, nie bardzo dobrze.
Standard i profesjonalizm
Bardzo spodobała mi się mało oczywista definicja profesjonalizmu: „Bycie profesjonalistą polega na robieniu rzeczy, które kochasz, w dni, w które nie masz na to ochoty” (Julius Erving). Co oznacza profesjonalizm? Co oznacza standard?
Dla mnie standard pracy oznacza taką sytuację, w której mimo tego, że już na samym początku rozmowy z kandydatem wiem, że raczej nic z tego nie będzie prowadzę rozmowę do końca, zachowując wszystkie jej elementy i zwyczajnie szacunek do człowieka. Pamiętam rozmowę z kandydatem, gdzie już po paru minutach wiedziałam, że nie pasuje do stanowiska. Był to poczciwy, pewnie dobry człowiek (pomijam wygląd, w tym złote łańcuchy jak z filmu gangsterskiego), ale całokształt powodował, że do dalszego etapu procesu rekrutacji nie miałam podstaw, żeby kandydata zaprosić. Przeprowadziłam rozmowę do końca. I tak jest za każdym razem. Za każdą rozmową (a przeprowadziłam ich w tym roku 475). To jest dla mnie standard.
Cukier w cukrze
Kto pamięta scenę z komedii „Poszukiwany, poszukiwana” i słowa: zawartość cukru w cukrze? (linki: https://www.youtube.com/watch?v=siTIQA4V5kQ, https://www.youtube.com/watch?v=7aEg472vg-I). W filmie pan „profesor” powiedział gosposi Marysi (granej przez śp. Wojciecha Pokorę), że bada zawartość cukru w cukrze. A mnie te słowa skojarzyły się z pytaniem ile w dzisiejszych czasach jest człowieka w człowieku? W dobie nowoczesnych technologii, chatbotów, sztucznej inteligencji, automatyzacji, robotów czasem tak mało jest człowieka w człowieku. I to jest przewaga naszego małego, butikowego zespołu HSK. U nas każdy jest znany z imienia i nazwiska, nie jest bezimiennym trybem w wielkiej korpo machinie.
Rekrutacyjny rok 2024 w liczbach
- 100 zrealizowanych procesów rekrutacyjnych
- 475 moich spotkań z kandydatami
- 39 średnia liczba spotkań z kandydatami w miesiącu
- 70 osób zatrudnionych
- 24 opublikowane felietony i artykuły
Polecajka HSK
W HSK obok procesów rekrutacyjnych prowadzimy outsourcing zatrudnienia i obsługę kadrowo-płacową dla naszych klientów. Jedna z kandydatek opowiadała mi ostatnio, że Jej znajomy był zatrudniony przez kilka lat w HSK, a po tym czasie został zatrudniony bezpośrednio w strukturach firmy klienta. Powiedział, że już teraz nie jest tak dobrze. Wszystko bardziej skomplikowane, wydłużone, żeby coś załatwić nie wystarczy telefon do miłej pani z kadr czy płac HSK, tylko trzeba założyć ticket w systemie i poczekać aż przejdzie określoną ścieżkę.
W filmie „Poszukiwany, poszukiwana” pan „profesor” mówi, że jak cukier leży na półce przez rok, to jeden może mieć 90% cukru w cukrze, inny 80% cukru w cukrze. W HSK za każdym razem jest 100% człowieka w człowieku. To jest właśnie pełna profeska HSK.
Dziękuję wszystkim Czytelnikom za ten rok, za każde dobre słowo i uznanie, które są dla mnie mobilizacją, by kolejny felieton był przynajmniej dobry, jeśli nie bardzo dobry 😊
Przeczytaj też artykuł Z górnej półki, czyli o obsłudze kadrowo-płacowej HSK
Autor: Dorota Binasiak Ekspert ds. Rekrutacji, Akredytowany konsultant metody Insights Discovery