Publikacje
Między podniesionym czołem a zadartym nosem, czyli o pewności siebie. Jubileuszowy, 50. felieton
2025-04-25
„Życie jest za krótkie, żeby przeczytać wszystkie książki. A oni ciągle piszą nowe”
Jubileuszowy, 50. felieton otwierają słowa umieszczone na znalezionej w sieci grafice. W ciągu dwóch lat powstało 49 publikacji. Dodam, że bez wsparcia ChataGPT, choć w dzisiejszym świecie trudno stwierdzić, czy to powód do dumy, czy to passé. W okrągłym, jubileuszowym felietonie poruszam temat fundamentalny dla naszego funkcjonowania nie tylko na rynku pracy, ale i poza nim. Pewność siebie.
Sonda uliczna
Zapytałam 10 osób z czym kojarzy im się pewność siebie, czym jest? („próbka losowa” może mało reprezentatywna, bo sąsiedzko-rodzinna, choć znalazły się w niej kobiety i mężczyźni, między 19. a 53. rokiem życia). Sondowani określili pewność siebie tak:
- „odwaga”, „przebojowość”,
- „kojarzy mi się z lwem”,
- „poczucie własnej wartości (nie mylić z wybujałym ego), świadomość własnych możliwości i ograniczeń, działanie z jak najlepszym wykorzystaniem tych pierwszych”,
- „pełna świadomość tego, ile człowiek jest wart i jakie ma możliwości, zaufanie do samego siebie, brak strachu przed opinią innych”,
- „przywództwo. Pewność siebie ma dwóch sąsiadów - mądrość i pychę. Wszystko zależy od tego, gdzie ma korzenie”,
- „szacunek, władza i podziw”,
- „dążenie do celu, możliwość wywierania wpływu na innych ludzi, osiąganie swoich celów i mówienie otwarcie o swoich przemyśleniach i wartościach”,
- „bycie świadomym swojej wartości, niewychodzenie przed szereg, niewychylanie się, w myśl zasady: kto najgłośniej krzyczy, najmniej wie”.
Dla mnie pewność siebie „mieszka” gdzieś między wysoko podniesionym czołem a zadartym nosem. To ta dość cienka linia, gdzie dużo się może wydarzyć, podobnie jak „między ustami a brzegiem pucharu”. Gdzie jest więc granica między pewnością siebie a arogancją czy tupetem? Być może ma to związek z rodzajem samooceny. Może być ona stabilna albo niestabilna. Stabilna dzieli się na adekwatną i nieadekwatną, ta zaś na zawyżoną i zaniżoną. Arogant to być może osoba o samoocenie nieadekwatnej zawyżonej albo wręcz przeciwnie zaniżonej.
Z pewnością siebie kojarzy mi się też Pippi Langstrumpf (Fizia Pończoszanka) - urocza, ruda, piegowata bohaterka szwedzkiej książki i serialu.
Jestem w ostatnim wagonie
To jedna z moich ulubionych historii. Pewnie część z Was ją zna. Jeśli ktoś jej nie czytał - w dużym skrócie - opowiada o chłopcu, który był już na tyle duży, że chciał sam pojechać pociągiem na wakacje do babci. Przed odjazdem pociągu ojciec wsunął coś synowi do kieszeni na wypadek, gdyby się bał lub poczuł się źle. Gdy w trakcie podróży w pewnym momencie syn poczuł się nieswojo, sięgnął do kieszeni, w której była karteczka ze słowami: ”Synu, jestem w ostatnim wagonie”.
Historia zmyślona czy prawdziwa, dla mnie jest fantastycznym przykładem budowania przez rodziców u dzieci fundamentów pewności siebie i wiary we własne siły. Musisz radzić sobie w życiu sam, ale jestem, gdy będziesz mnie potrzebował.
Uwaga, uwaga! Warto wiedzieć, że nie rodzimy się z pewnością siebie, nie jest ona zapisana w genach, i to dobra wiadomość, bo tym samym możemy się jej nauczyć.
TEST: Czy jesteś osobą pewną siebie?
W artykule https://zwierciadlo.pl/psychologia/305770,1,11-cwiczen-dzieki-ktorym-zyskasz-pewnosc-siebie.read znajdziesz test wskazujący na to, czy jesteś osobą pewną siebie. Poza wynikiem testu same pytania określają obszary, które budują pewność siebie, pozwalają jej nabrać. Niektóre rzeczy są bardzo proste, jak np. mocny uścisk dłoni 😊
Czy pewność siebie jest zarezerwowana tylko dla ekstrawertyków? Czy omija introwertyków? W żadnym wypadku. Pozornie można uważać, że ekstrawertycy jako osoby o wysokim poziomie energii, szybko działające, mające dużo osiągnięć i sukcesów są bardziej pewni siebie. Jak twierdzi autorka książki „Introwertyzm to zaleta”, gdyby tak było tylko mistrzowie olimpijscy mogliby się cieszyć pewnością siebie i poczuciem wewnętrznego bezpieczeństwa.
Między „nie lubię mówić o sobie” a „nie ma lepszych”
Te dwa zdania usłyszałam od dwóch różnych kandydatów podczas rozmów rekrutacyjnych. Pierwszy nie był zbyt pewny siebie, drugi może aż za bardzo. Nie mów w trakcie rozmowy rekrutacyjnej, że nie lubisz mówić o sobie. To taka sytuacja, w której masz powiedzieć dobrze o sobie, pochwalić się, pokazać swoją pewność siebie. Przygotuj więc kilka zdań o sobie, które będą Twoją wizytówką, taką laurką. To nie tak, że nie ma lepszych kandydatów, ale to Ty jesteś tu i teraz na rozmowie, to Ciebie słucha rekruter, i to Ty masz możliwość pokazania siebie i swojej pewności.
Gdybyś z tego felietonu miał zapamiętać jedną rzecz, to niech to będzie cytat: „Kiedy opierasz swoją pewność siebie na tym kim jesteś, zamiast na tym, co osiągnąłeś, tworzysz wartość, której nikt w żadnych okolicznościach nie może ci odebrać” („Introwertyzm to zaleta” Marti Olsen Laney, za: Barbara De Angelis „Confidence: Finding It and Living It”).
Na koniec na wesoło. W talk-show Kuby Wojewódzkiego aktor Mieczysław Hryniewicz wspominając Bożenę Dykiel z czasów studenckich, powiedział, że była taka „smaczna”. Prowadzący zapytał co to znaczy? „Taka, że można ją zjeść bez musztardy” 😉 Bądźcie więc pewni siebie i „smaczni”! I mili, dla siebie i innych.
Dziękuję wszystkim, drodzy Czytelnicy za czas i uwagę, którą poświęcacie publikacjom. Bardzo to doceniam. Dziękuję za każdy komentarz i słowo uznania.
Autor: Dorota Binasiak Ekspert ds. Rekrutacji, Akredytowany konsultant metody Insights Discovery