Publikacje
Nigdy nie jest za późno…, czyli o pracodawcy marzeń
2023-12-28Nie ma idealnych pracodawców, tak jak nie ma idealnych kandydatów do pracy, ale są tacy, którzy do tego ideału się zbliżają. Z końcem roku zatapiamy się w marzeniach, bo jak śpiewał Krzysztof Krawczyk „nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń”. Zapraszamy do przeczytania felietonu o pracodawcy marzeń.
Senna zmora
Czasami prześladuje mnie niemiła senna zmora. Śni mi się, że pracuję w miejscu, które jest mi obce, którego nie lubię, w którym źle się czuję. To poczucie obcości jest bardzo nieprzyjemne. Na szczęście budzę się i okazuje się, że to tylko zły sen. Jestem w moim ulubionym HSK. Niestety dla części pracowników ta senna mara jest rzeczywistością. Nie zawsze można z niej tak szybko się obudzić, ale zawsze warto próbować. Warto szukać dla siebie „dobrego pociągu” i dbać o to, żeby było Ci w nim jak najlepiej. W tym pociągu to Ty jesteś kontrolerem. Sprawdzaj, czy bilet, który masz jest biletem na właściwy pociąg.
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma
To popularne powiedzenie ma spowodować refleksję, że może tu gdzie jestem nie jest tak beznadziejnie, a gdzie indziej wcale nie byłoby tak bajkowo. W życiu nie ma ideałów, więc tym samym nie ma idealnych pracodawców. Możesz robić to, co lubisz, ale nie jesteś samotną wyspą, współpracujesz z różnymi osobami i ta współpraca może być powodem stresu, niezadowolenia, frustracji. Ponadto budujemy ten idealny obraz innego pracodawcy na podstawie wyrywkowych informacji, a każda praca ma przecież zarówno blaski, jak i cienie.
Przedziały w pociągu do pracy marzeń
Powody, dla których pracownicy zmieniają pracę (czytaj w felietonie: Pracuję, ale trochę się rozglądam) są jednocześnie wskazówkami jakie miejsce pracy ma szansę być bliskie ideału. Przypomnijmy, jak nazywają się przedziały satysfakcji w naszym pociągu marzeń:
- możliwość ciągłego rozwoju,
- praca w przyjaznej atmosferze, wśród ludzi, którzy ze sobą współpracują,
- szef, który jest liderem i partnerem w biznesie,
- satysfakcjonujące wynagrodzenie,
- przewidywalny pracodawca, z wizją i poukładanymi procesami,
- ciekawe zadania, które się lubi,
- work-life balance.
W tym pociągu chcemy być traktowani po ludzku, szanowani, doceniani, wysłuchani. Chcemy być partnerem, nie podwładnym. No bo jak jechać pociągiem, w którym nie ma któregoś z tych wagonów? Dopiero splot tych wszystkich czynników powoduje poczucie, że pociągiem, którym jedziemy zawiaduje maszynista na miarę pracodawcy marzeń.
Praca marzeń
- Kim chcesz zostać, kiedy dorośniesz?
- Szczęśliwym człowiekiem.
- Nie zrozumiałeś pytania!
- Nie zrozumiałeś odpowiedzi…
Dla każdego praca marzeń może coś innego znaczyć. Dla jednych będzie to bardzo wyspecjalizowane stanowisko, wymagające ogromnej wiedzy i specyficznych kompetencji, a dla innych może to być bardzo proste zajęcie.
Trochę pół żartem, pół serio przytaczam historyjkę z internetu: „W pierwszej klasie marzyłem o tym, żeby zostać dozorcą. Podobało mi się to, że dozorca grabi liście w te i z powrotem, i ma swój wydzielony pokoik do mieszkania. Gdy o tym marzeniu dowiedziała się moja mama, mruknęła z rozczarowaniem: jeśli nie zaczniesz się w końcu uczyć, to będziesz ulice zamiatał. Wtedy zrozumiałem, że poszczęściło mi się w życiu”.
Dziękuję, nie jestem zainteresowany
Czasem, gdy kontaktuję się z kandydatami pasywnymi, którzy aktywnie nie szukają pracy, słyszę, że nie są zainteresowani ofertą pracy. Mówią, że są bardzo zadowoleni ze swojej obecnej pracy i nie mają zamiaru jej zmieniać. Z jednej strony żałuję, że nie mogę ich zaprosić do danego procesu rekrutacyjnego, natomiast z drugiej strony cieszę się, że mają satysfakcję z obecnej pracy i zawsze życzę im powodzenia.
Snowpiercer
Znacie serial Snowpiercer? Akcja serialu toczy się na zamarzniętej ziemi, a ludzie żyją w ogromnym pociągu, który wciąż okrąża skutą lodem planetę. Ale Ty nie jesteś pasażerem Snowpiercera. Jeśli wsiadłeś do złego pociągu, wysiądź na pierwszej stacji. Nie jedź dalej, nie myśl, że może pociąg zmieni trasę. Pamiętaj! Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń.
Drodzy Podróżnicy!
Uwaga, uwaga! Stacja Pracodawca Marzeń! Wysiadających prosimy o zabranie bagażu, a przesiadającym się życzymy przyjemnej podróży!
Przeczytaj też felieton o marzeniach zawodowych młodych ludzi z pokolenia Z.
Autor: Dorota Binasiak